Przystojniak trochę grubszego formatu, więc jeszcze nikt mu nie poświęcił tematu, ale tworzy bardzo mocne role, i dosyć sympatyczne czasami - w "Reservoir dogs" nawet w tak doborowym towarzystwie zwraca uwagę, w "Funeral" - doskonała, głęboka, tragiczna, wielobarwana rola i to znowu w jakim chórze, dziś widziałam drobny epizod w ślicznotkach, ale już się nauczyłam wyławiać go z drugiego planu, więc też zauważyłam.
Uważasz że zanim ty napisałaś temat o nim nikt nie napisał o nim wcześniej tematu bo był "przystojniakiem grubszego formatu" hahaha! Po pierwsze a co ma piernik do wiatraka tu ludzie oceniają grę aktorską a nie wygląd. A po drugie to bardzo daleko było mu do przystojniaka ale każda potwora znajdzie swego amatora xd..jakby co nie chciałem specjalnie jakoś ci dokuczyć tylko chciałem się odnieść do tych twoich pierwszych słów bo mnie trochę wzięło jak ten tekst zobaczyłem...pomyśleć że gdy to pisałaś gościu jeszcze żył...
Odkopuję po 14-tu latach :P
Komentarz o "przystojniaku grubszego formatu" na kilka miesięcy przed nieoczekiwanym ostatecznym zejściem ze sceny aktora. To jest dopiero sztos. Co tam wykopaliska po prawie półtorej dekady od wpisu..
Chwalisz się tym Tylko, że odkopujesz post z 14 lat, i nic od siebie nie dodajesz?.... widzę że nie masz co robić i chyba wogle z życiem xd